26 lip 2010

Po GP Niemiec

Po tegorocznym GP Niemiec będzie się ono z pewnością każdemu kojarzyło z zespołem Ferrari. Już po samych kwalifikacjach był to team, o którym najwięcej się mówiło, a to za sprawą fantastycznej formy Fernando Alonso. Niesamowita walka o pole position odbyła się między Alonso a Vettelem - gdzie obydwaj kierowcy jeżdżąc powyżej limitu, zarzynali wszystkie rumaki pracujące w ich silnikach – śrubowali czas. Z tej walki zwycięsko wyszedł Sebastian Vettel, ale jego przewaga wynosiła tylko 0.002s !!
Wspaniałe wyniki, walkę na torze przyćmił jednak incydent z 49 okrążenia, gdzie Felipe Massa otrzymał komunikat od inżyniera wyścigowego, w którym Massa usłyszał treść w rodzaju„Alonso jest szybszy, zrozumiałeś?” i kilka zakrętów dalej ustąpił pierwsze miejsce Hiszpanowi. Incydent ten wzbudził wielkie emocje i tuż po wyścigu Ferrari otrzymało karę wynoszącą 100 000$.
Ustępowanie miejsca na torze, nie jest z pewnością elementem ścigania jaki chcielibyśmy oglądać. Chcemy aby każdy otrzymywał takie miejsce jakie uda mu się osiągnąć, aby każdy musiał walczyć o swoją pozycję, ale też nie chcemy być świadkami, gdy jeden kierowca jest faworyzowany przez sędziów (co często ma miejsce w przypadku pewnego Pana z Wielkiej Brytanii).
Jednak ustępowanie miejsca, lub zakazanie atakowania kolegi z teamu jest elementem każdego wyścigu i nie są wyciągane z tego żadne konsekwencje.
Powodów podjęcia takiej decyzji przez zespół może być wiele. Z punktu widzenia zespołu racjonalnym powodem jest chęć dania szansy szybszemu w danym momencie zawodnikowi na zdobywanie kolejnych pozycji. Próba uniknięcia katastrofy (tak jak to było niedawno w przypadku kierowców Red Bull). Jednak najczęściej wszyscy trąbią o faworyzowaniu jednego zawodnika i pewnie coś w tym jest, zwłaszcza jeśli ma to miejsce na początku sezonu.
Jednak w tym wypadku sytuacja była trochę inna. Alonso miał większą liczbę punktów od Massy i dzięki wygraniu wyścigu jego pozycja w klasyfikacji generalnej znacznie się poprawiła – ma większe szanse na walkę o tytuł mistrza. Kierownictwo teamu z pewnością bało się kolizji między własnymi zawodnikami, oraz fakt że Vettel zbliżał się coraz bardziej do obu bolidów Ferrari. Lecz jak już wcześniej wspomniałem takie decyzje są normą, dlaczego więc wzbudziła ona tyle kontrowersji?
Według mnie powodem jest brak dobrych scenarzystów w zespole Ferrari. Zamiast mówić do Massy, że Alonso jest szybszy mogli oni wykorzystać jeden z typowych tekstów, które już się przyjęły w środowisku F1 takich jak
Oszczędzaj paliwo
Oszczędzaj opony
Oszczędzaj hamulce
Żyrafy wchodzą do szafy
Twój silnik się przegrzewa
Zmniejsz obroty silnika


haseł ogólnie przyjętych za dopuszczone do poinformowania kierowcy aby ustąpił miejsca partnerowi jest wiele i nikt się ich nie czepia, ale Ferrari od pewnego czasu toczy walkę z FIA. Walka ta jest o wiele aspektów: o złe sędziowanie, o brak testów, o blokowanie przez wolniejsze bolidy itp. Jak sądzę Ferrari tą informacją dało do zrozumienia, że ma dość konwenansów. Ja się w pełni z tym zgadzam bo poco oglądać taką szopkę, jeżeli team chce aby któryś kierowca otrzymał lepszą lokatę to niech to powie wprost – BO TAK JEST UCZCIWIEJ.

Jak sądzę decyzja o tym poleceniu była w pełni przemyślana i Ferrari nie podda się karze bez walki (jak mówi wieszcz „Tanio skóry nie sprzedam”). Po pierwsze Massa nie usłyszał, że ma puścić Alonso tylko, że ten jest szybszy – co on z tym zrobił „to jest jego sprawa”. Po drugie Alonso bardzo sprytnie pod koniec zapytał się inżyniera czy „Felipe ma jakiś problem z bolidem?” co może sugerować, że nie wiedział nic o wydanym poleceniu;)

Brak komentarzy: